Kolek, nie myśl tylko otwieraj
Oczywiście, niestety opinia o Polakach nie jest zbyt korzystna dla nas, i niestety zarówno ze strony obcokrajowców, jak i co dziwniejsze ze strony nas samych. I owszem, przez pierwsze kilkanaście miesięcy mieszkając w nl, miałem kontakt przede wszystkim z ludźmi typu "zarobić by wypalić". Aż pewnego razu znalazłem pewien portal MojaNiderlandia, gdzie zobaczyłem, że pomimo przecież wielu różnic, ludzie potrafią w sposób kulturalny powymieniać swoje opinie o zagranicy, pracy, o gnębiących ich problemach. Po za tym, dane mi było spotkać polskie studentki, które przeczą ogólnej opinii o Polakach przebywających za granicą jako pijaków, palaczy, czy też czyniących burdy. A potem się już poznawało znajomych znajomych i kolejnych znajomych itp itd. . Aż się zacząłem zastanawiać gdzie i co ja robiłem, przez te wszystkie miesiące przed ich poznaniem. Po prostu trzeba wyjść do ludzi, nie pozwolić na to, by koło życia zamknęło się na systemie praca-dom-praca. Oczywiście trzeba i mieć troszkę szczęścia, ale przede wszystkim trzeba mu troszkę w tym pomóc.
Patrzenie na Polaków zależy głównie od nas samych, w jakim się środowisku bawimy, przebywamy, pracujemy. I Henryk ma rację zadając pytanie: dlaczego my nie umiemy się spotkać, poznać itp itd; i czyja jest to wina?
Nie wiem co się dzieje w tzw. "polskich świetlicach", czy też w "polskich kafejkach", ale jest przecież wiele spotkań Polaków, gdzie naprawdę można spotkać "normalnych" ludzi. Są przecież spotkania mam we Vlaardingen, nauki tańca, nawet jest AA Zośka
.
Tak więc Kolek mam nadzieję, że uda Ci się otworzyć super bajer hiper fajny klimatyczny lokal, gdzie nie tylko Polacy ale i Holendrzy będą mogli spokojnie przyjść, pogadać czy też się zrelaksować po ciężkim dniu pracy. Ja Ci w każdym bądź razie tego życzę
!!! A czy ma to sens, myślę, że jak najbardziej TAK. Pozdrawiam i życzę Powodzenia!!!